Porozmawiajmy o trzech podstawowych wymaganiach terapii okluzyjnej. Dobra terapia okluzyjna będzie polegać na kontrolowaniu siły i nakładaniu odpowiednich sił na zęby
1. Utrzymuj przystanki o jednakowej intensywności
Krok pierwszy polega na tym, że kiedy pacjent zamyka szczękę, chcemy mieć styki o jednakowej intensywności lub styki utrzymujące taką samą intensywność na wszystkich zębach. Chcemy by z tyłu dolny płat policzkowy i górny płat językowy wylądowały w dole, a z przodu chcemy, aby kły i dolne siekacze kontaktowały się gdzieś z językiem górnych siekaczy.
Jeśli projektujemy to w relacji centrycznej, gdy pacjent zamyka usta, chcemy, aby wszystkie zęby stykały się jednocześnie. Tak więc niezależnie od obciążenia, jakie pacjent może wytworzyć, chcemy, aby rozkład był równomierny w jamie ustnej. To jedna z bardzo ważnych zasad dobrej okluzji.
2. Poradnictwo przednie w harmonii z obszarem funkcji
Drugą rzeczą, o której będziemy rozmawiać, jest to, że chcemy prowadzenia z przodu w harmonii z otoczką funkcji. Kiedy opuszczamy pozycję kontaktów o jednakowej intensywności i zaczynamy przesuwać się do przodu lub w lewy lub prawy ruch boczny, chcemy, aby przednie zęby przenosiły ładunek.
Wyobraź sobie, że gdy dolne siekacze poruszają się po górnych siekaczach, z tyłu pojawi się dyskwalifikacja. Podobnie, gdy wchodzimy w prawy i lewy ruch boczny, chcemy mieć wykluczenie po stronie roboczej i równoważącej.
Zatem w tej drugiej regule mówimy o kierowaniu przednim w harmonii z otoczką funkcji. Należy zrozumieć, że nie chodzi tylko o kontakt, gdy szczęka porusza się do przodu, ale także, że otoczka funkcji dotyczy ruchu żuchwy na zewnątrz. Więc te dolne siekacze przemierzają ścieżkę na zewnątrz, gdy żujemy i mówimy.
„W harmonii z obszarem funkcji” oznacza, że kiedy żujemy i mówimy, jest wystarczająco wklęsłość górnych siekaczy, aby dolne siekacze się nie uderzyły. Tak więc kontury językowe zębów przednich muszą być wystarczająco strome, aby wykluczyć zęby tylne. Na tym właśnie polega przednie prowadzenie, ale nadal muszą być one wystarczająco wklęsłe, aby pozostawać w harmonii z otoczką funkcji lub ruchem zewnętrznym żuchwa.
3. Chcemy mieć nieprzeszkadzające zęby tylne
Oznacza to, że kiedy wchodzimy w jakikolwiek ruch, w wyskakujący skok, w prawo lub w bok, a nawet między ich maksymalnym wzajemnym ruchem a relacją centryczną, nie chcemy mieć możliwości ocierania się zębów pacjenta; to znaczy zęby nie przeszkadzające. Powodem tego jest to, że wiemy, kiedy pacjent żuje i gryzie bolus jedzenia, aktywność mięśni faktycznie wzrasta po stronie, z którą mają kontakt z tylnymi zębami.
Dlatego lubimy mówić, że wrogiem dobrej okluzji jest sytuacja, w której pacjent może pocierać zęby. Pocieranie zęba tylnego nie tylko zbliży siłę do punktu podparcia jakim jest staw, ale pocieranie zęba tylnego faktycznie zwiększa aktywność mięśni. Jeśli więc możemy spojrzeć na dobrą okluzję jako taką, w której mamy do czynienia z centrycznym kontaktem o jednakowej intensywności i mamy przednie prowadzenie i harmonię z otoczką funkcji oraz nie przeszkadzającymi zębami bocznymi, to jest to wzór na stabilna okluzja.
John Cranham
Data publikacji: 27 stycznia 2020